Wycieczka do Pienińskiego Parku Narodowego

W dniach od 8 do 10 czerwca 2016 r. uczniowie naszej szkoły przebywali na wycieczce w Pienińskim Parku Narodowym. Wraz z czterema nauczycielami pojechały na nią dzieci z klasy trzeciej, czwartej, piątej i szóstej.

Wyjechaliśmy o godzinie 6.00 rano spod budynku OSP w Skarszewie. Jechaliśmy bardzo długo, bo aż osiem godzin. Około godziny 14.00 spotkaliśmy się z naszym przewodnikiem, który oprowadzał nas przez te trzy dni po atrakcjach Pienińskiego Parku. Gdy wysiedliśmy z autokaru, dowiedzieliśmy się, że pierwszą nasza atrakcją będzie spływ Dunajcem. Pan przewodnik prosił o zabranie czapek, okularów przeciwsłonecznych, picia i kurtek, ponieważ w trakcie spływu trafiały się miejsca, gdzie było bardzo gorąco albo zimno. Zostaliśmy podzieleni na cztery grupy i z opiekunem wsiedliśmy do łódek. Spływ trwał dwie godziny, podczas których flisak opowiadał nam ciekawostki o rzece Dunajec. Mówił o tym, jak kształtował się bieg rzeki, jaki wysoki był poziom Dunajca podczas powodzi oraz  o granicy polsko-słowackiej.  Po dwóch godzinach spływu dotarliśmy do Krościenka, skąd autokar zabrał nas na miejsce naszego noclegu. Był to „Gościniec pod skałką” i tu najważniejszym pytaniem było : z kim  będziemy w pokoju. Po rozlokowaniu się pokojach, zeszliśmy na parter do jadalni, gdzie zjedliśmy przepyszną obiadokolację. Następnie panie poinformowały nas, że po posiłku  i chwilowym odpoczynku wyruszymy na pieszą wycieczkę do wąwozu Homole. Wędrówka wśród skał trwała około godziny  i obfitowała w piękne widoki. Zrobiliśmy tam dużo zdjęć dla upamiętnienia wyprawy. Na koniec pan przewodnik zaprowadził nas do bacówki, gdzie mogliśmy spróbować owczego sera, zwanego powszechnie oscypkiem. Okazało się również, że obok pasło się stado owiec, które mogliśmy pogłaskać  i upamiętnić to zdjęciem.

Następny dzień zapowiadał się na trudny i wyczerpujący ponieważ czekała nas wspinaczka na najwyższy szczyt Pienin Środkowych należący do Masywu Trzech Koron, liczący 982 m.n.p.m. – Okrąglicę. Tam znajduje się platforma widokowa z barierkami.  Wędrówkę rozpoczęliśmy około godzin 10.00  i pięliśmy się dzielnie zwartą grupą w górę. Robiliśmy częste postoje ponieważ niektórzy z nas dość szybko zmęczyli się marszem a szlak okazał się dość ślizgi po wcześniejszym deszczu. Trzeba było bardzo uważać i ostrożnie stawiać stopy. Po trzech godzinach marszu zatrzymaliśmy się na dłuższy odpoczynek i zjedliśmy kanapki. Tu okazało się, że niektórzy z uczestników wycieczki postanowili zostać       z panią Izą Śmieszniak i nie podchodzić wyżej.  Jednak większość z nas zapakowała plecaki i ruszyła do ostatecznego zdobycia szczytu. Wysiłek opłacił się, ponieważ widoki z Trzech Koron na okolicę zapierały dech w piersiach.

W ostatnim dniu naszej wycieczki dojechaliśmy do Szczawnicy – miejscowości uzdrowiskowej położonej nad potokiem Grajcarkiem, który jest prawym dopływem Dunajca. Tam napiliśmy się wody z jednego z ośmiu czynnych źródeł mineralnych. Po zakupieniu pamiątek ruszyliśmy w drogę powrotną do Skarszewa. W Częstochowie zjedliśmy obiad w Mc Donaldzie i o godzinie 20.00 dotarliśmy do domu.

Uważamy, że to była bardzo ciekawa wycieczka a widoki w Pienińskim Parku Narodowym niezapomniane. Jednak już zastanawiamy się, gdzie wyruszymy na wycieczkę w przyszłym roku…